środa, 9 lipca 2014

Moja droga z Tarotem

Tarot ma swoją długą historię i nie jest moim celem przypominanie jej tutaj i powielanie tekstów z podręczników Tarota. Bardziej interesują mnie moje własne doświadczenia z Tarotem i moje osobiste znaczenia kart. W mojej praktyce z Tarotem opieram się przede wszystkim na intuicji. Wcześniej zajmowałam się astrologią i numerologią i zależało mi na rozwinięciu moich zdolności intuicyjnych.
Miałam wrażenie, że mam trudności z odczytywaniem horoskopów i portretów numerologicznych, bo widziałam w nich tylko zlepek informacji z podręcznika lub całościowy obraz wynikający z tych informacji, ale nie miałam poczucia, że używam intuicji. Karty miały pomóc mi rozwinąć ten dar, który każdy z nas w sobie nosi, ale nie każdy potrafi z niego korzystać. Zostałam wychowana w przekonaniu, że wszystko da się racjonalnie wytłumaczyć, a wróżenie to zabobony. Ale moja babcia wróżyła z kart, miały dziwne sny i wierzyła w różne gusła, więc czemu i ja nie miałabym mieć takich zdolności?

Początkowo szło mi bardzo opornie. Za radą podręczników kupiłam podstawową talię Tarota, czyli Tarota Marsylskiego i zaczęłam od poznawania Dużych Arkanów. Nie szło mi to w ogóle. Karty nic mi nie mówiły, nie układały się w żadne wzory. Potem byłam w szkole, gdzie dwóch znanych w Polsce tarocistów i autorów książek na ten temat uczyło nas Tarota. Wiele mi dały te wykłady, ale niestety w dalszym ciągu nic właściwie w tych kartach nie widziałam. Zwierzyłam się z tego mojej koleżance z tej szkoły, która wróżyła już od jakiegoś czasu i ona poddała mi prostą myśl – użyj całej talii, i dużych i małych Arkanów. A potem pokazywała mi swoją kolekcję kart Tarota, gdzie okryłam, że żadne z nich, nawet najładniejsze nic do mnie nie mówią. Jakiś czas potem Ela kupiła do swojej kolekcji talię Golden Tarot i mi ją pokazała. Karty mnie zachwyciły, ale dalej nie miałam poczucia, żeby one mi cokolwiek mówiły. Ela jednak widząc mój zachwyt kupiła mi taką samą talię w prezencie. I to był przełom, okazało się, że te karty do mnie po prostu mówią. Zaczęłam stawiać Tarota innym i okazało się, że jestem w stanie pomagać, czasem przewidywać przyszłość, a czasem tylko przy pomocy Tarota udawało rozwiązać się czyjeś problemy. Karty świetnie pokazują, gdzie tak naprawdę jest problem i w jaki sposób można go rozwiązać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz