Nasuwa mi się kilka refleksji
na temat zawodu wróżbity, wróżki, astrologa, tarocistki itp. Jest to zawód
bardzo specyficzny, przyciągający specyficznych ludzi i wiąże się z wieloma
problemami.
Wróżbita ma wgląd w sferę
psychiczną swego klienta, ma dane na jego temat, których wedle racjonalnego
umysłu mieć nie powinien, co daje mu władzę nad drugim człowiekiem. Może mieć
na innych ogromny wpływ, podobnie jak ksiądz, psychoterapeuta czy lekarz. Jest
to doskonały teren do nadużyć, a na dodatek w tym zawodzie nikt nie wymaga
dyplomu uczelni czy przysięgi podobnej do tej, którą składają lekarze. Może
narzucać innym swoją wolę, uzależniać innych od siebie. To jest jedna pułapka.
Oczywiście wróżbita wcale nie
musi mieć złej woli, może mieć poczucie, że jego intencje są czyste, że pomaga
ludziom. I tu czai się kolejna pułapka. Pomaganie innym jest postrzegane jako
bardzo chwalebne, lecz jeśli przyjrzeć się bliżej motywacji, jaka się kryje za
chęcią pomocy, to można odkryć zupełnie niechwalebne dowartościowywanie
własnego ego. Im bardziej osoba pomagająca ma zaniżone poczucie własnej
wartości, tym jej ego bardziej potrzebuje się dowartościować i tym bardziej
będzie ona podkreślać, jak bardzo pomaga innym, że jest to jej powołaniem.
Następną pułapką jest samo
ego. Mając większą wiedzę o świecie niewidzialnym, tajemniczym i zakrytym dla
większości ludzi, wróżbita zaczyna kreować się na guru, kogoś lepszego od
innych, a czasem nawet za równego Bogu. Czasem dochodzi do zachwiania równowagi
psychicznej osoby wróżącej, lecz ona sama nie widzi problemu w sobie.
Moje spostrzeżenia nie
zmierzają do oskarżania kogokolwiek, jeśli jednak czytając to czujesz się
oburzona czy oburzony, to może czas wejrzeć do własnego wnętrza i przyjrzeć się
swoim motywacjom do tego zawodu?
Ale nie trzeba być wróżbitą aby czuć się "wybrańcem bogów"!W pułapkę pychy można wpaść mając choć troszkę władzy! Tacy jak Wy też są potrzebni.
OdpowiedzUsuńOczywiście, ale mnie akurat interesował ten temat w kontekście tego zawodu :). W tym zawodzie często udzielają się osoby, które tak naprawdę są słabe psychicznie, a pomagając innym podnoszą swoje ego, co oczywiście nie umniejsza wartości udzielonej pomocy. Jednak osoba pomagająca, która ma czyste intencje może pomóc bardziej, tak mi się przynajmniej wydaje.
Usuń